Podczas marcowego spotkania konsultacyjnego na Białołęce dyskutowano o trzech głównych problemach dotykających dzielnicę: braku zieleni, podtopieniach oraz smogu. Mimo że Białołęka uważana jest za zieloną dzielnicę, to praktycznie wszystkie tereny biologicznie czynne położone są na północy. W pozostałej części dzielnicy jest zdecydowanie zbyt mało zieleni. Najbardziej brakuje jej na południe od rzeki Długiej, na osiedlu Derby oraz wzdłuż ulicy Światowida.
Problem podtopień występuje wzdłuż rzeki Długiej, a także na Tarchominie Fabrycznym w pobliżu cementowni, na południe od rezerwatu Łęgi Czarnej Strugi przy rowach melioracyjnych, wzdłuż ulicy Mehoffera oraz przy Wiśle na wysokości mostu Północnego.
Smog jest najbardziej dokuczliwy przy ulicy Kąty Grodziskie oraz na osiedlu Derby, co jest spowodowane słabej jakości drogami, a co za tym idzie – korkami samochodowymi i dużą emisją spalin do powietrza. Wskazane zostały również osiedla domków jednorodzinnych przy ulicy Twórczej oraz na Bukowie, okolice Trasy Toruńskiej i Choszczówka.
Mieszkańcom bardzo przeszkadza niewystarczająca liczba parków, drzew i wysokich krzewów. Sadzi się ich za mało. Wichury powalają drzewa, co stanowi zagrożenie m.in. dla ulicy Kroczewskiej położonej przy lesie Marki. Odpowiedzią jest zwiększanie udziału powierzchni biologicznie czynnych, np. poprzez tworzenie parków leśnych (przy współpracy z Lasami Miejskimi) lub spacerowych (w porozumieniu z Jabłonną). Inne pomysły to stworzenie skwerów przy ulicach Dereniowej i Zawiślańskiej, stawianie donic z roślinnością na peronach kolejowych, obsadzanie pnączami ekranów akustycznych przy moście Północnym, a także zgłaszanie propozycji w aplikacji „Milion drzew”. Zwrócono również uwagę na to, że warto zazieleniać place zabaw oraz tereny szkół i przedszkoli.
Podtopienia również stanowią duży kłopot tej dzielnicy. Problemem jest melioracja – bobry niszczą rowy melioracyjne, są one też zasypywane i w związku z tym niewydolne, pomija się aspekt melioracji przy zabudowywaniu dużych przestrzeni. Zły system odwadniający występuje m.in. przy ulicy Płochocińskiej i w okolicach skrzyżowania Jeżowskiego z Mehoffera. Także Konwaliowa i Delfina nie radzą sobie z większymi opadami deszczu. Po raz kolejny wspomniano zbyt małą ilość zieleni, która jest odpowiedzialna za zatrzymywanie części wody. Mieszkańcy zgodnie wskazali, że należy wprowadzać nowe nasadzenia, szczególnie wierzby wzdłuż Kanału Żerańskiego i planowanej Trasy Olszynki Grochowskiej, aby zapobiegać podtopieniom. Należy też przeprowadzić analizę stanu rowów melioracyjnych i w razie potrzeby je udrożnić, monitorować system studni chłonnych oraz zaktualizować procedury ewakuacji ludności przez Biuro Zarządzania Kryzysowego w razie podtopienia lub powodzi. Padł również pomysł obwałowania rzeki Długiej, ale nie wszyscy obecni go poparli.
Według mieszkańców głównymi przyczynami smogu są wycinki drzew przy Kanale Żerańskim, wysokie temperatury powietrza, szkodliwe substancje emitowane z domów jednorodzinnych – szczególnie przy ulicach Książkowej i Zagaje, w okolicach urzędu dzielnicy oraz spalarni. Sytuację można poprawić poprzez zachowanie niskiej zabudowy i kanałów napowietrzających, poprawę infrastruktury drogowej, w tym stworzenie zatoczek autobusowych, co wpłynęłoby na likwidację zatorów drogowych, badania z podnośnika – „lotny patrol smogowy”, tworzenie pasów zieleni wzdłuż ulic, wymianę pieców oraz regulację związanych z tym przepisów prawnych.