Inwestycja w drogi rowerowe i ścieżki spacerowe to olbrzymie koszty. Ale okazuje się, że inwestycja ta może się szybko zwrócić i przynieść korzyści ekonomiczne zarówno mieszkańcom jak i środowisku.
Amerykanie wiedzą jak inwestować pieniądze. To fakt. Nie robią niczego, co nie przyniesie korzyści. Tak też się stało w Indianapolis, gdzie w 2008 roku otworzono tzw. Cultural Trial, czyli ścieżkę rowerowo –pieszą okalającą miasto. Od tego czasu, mimo kryzysu, wartość nieruchomości wokół tego szlaku wzrosła o 148 proc. Ożyły również małe kawiarnie i sklepy, które powstały w pobliżu ścieżki.
Sama ścieżka ciągnie się przez 8 mil. Okrąża centrum miasta i jest atrakcyjna zarówno dla turystów, jak i mieszkańców. Z jednej strony pozwala obejrzeć to, co najciekawsze, a z drugiej to bardzo praktyczny korytarz komunikacyjny. Za jego pośrednictwem można dostać się do każdego istotnego miejsca – czy to punktu kulturalnego, rozrywkowego czy handlowego. I ma do tego dobre drogi dojazdowe. Miasto bardzo chwali sobie Cultural Trial jako świetne uzupełnienie publicznego transportu.
Koszty budowy sięgające 62,5 mln dolarów zgromadzone zostały głównie od prywatnych darczyńców. Tanio nie było, ale efekt finansowy dla lokalnego rynku nieruchomości piorunujący – w ciągu sześciu lat wartość nieruchomości w zasięgu 1,5 km od ścieżki wzrosła o 1,01 mld dolarów.
Źródło: miasto2077.pl
Zdjęcia: Cultural Trial