Ruch samochodów osobowych w centrach miast odpowiedzialny jest za znaczący odsetek emisji szkodliwych gazów, substancji i pyłów do atmosfery. Jednym ze sposobów na jego ograniczenie jest pozostawienie samochodu w garażu i korzystanie z transportu publicznego. Jak wynika z danych warszawskiego ZTM, ponad połowa warszawiaków korzysta z komunikacji miejskiej, a 24 proc. przejazdów transportem publicznym to podróże tramwajami. W obu statystykach stolica jest w europejskiej czołówce.
Według danych Międzynarodowej Unii Transportu Publicznego (UITP), w przeliczeniu na pasażera, transport zbiorowy emituje 3,5 razy mniej gazów cieplarnianych na przejechany kilometr niż samochód prywatny. Z tego powodu, operatorzy i zarządcy transportu publicznego w największych europejskich miastach pozyskują coraz więcej pojazdów wykorzystujących napędy alternatywne. Wzrasta też popularność kolei aglomeracyjnej i tramwajów. To część większego planu – Unia Europejska wspiera globalne przejście na tzw. gospodarkę niskoemisyjną. A cel, który ma zostać zrealizowany do 2030 r. jest bardzo ambitny i zakłada obniżenie emisji dwutlenku węgla o aż 40 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 r. Obecnie na 200 tys. autobusów jeżdżących w Europie, tylko ok. 20 tys. (czyli jedynie 10 proc. ogółu) wykorzystuje alternatywne źródła energii.
W lipcu 2017 r. władze miasta podpisały europejską Inicjatywę Wdrożenia Zeroemisyjnych Autobusów, przedstawioną podczas posiedzenia Komitetu Regionów w Brukseli. Główną ideą tego projektu jest przyspieszenie przez państwa członkowskie UE rozwoju proekologicznych rozwiązań w zakresie komunikacji autobusowej. Zgodnie z jego założeniami, do 2025 r. aż 30 proc. europejskiej floty autobusowej mają stanowić pojazdy napędzane alternatywnymi źródłami energii. Natomiast do końca 2019 r. na naszym kontynencie ma jeździć co najmniej 2 tys. autobusów zeroemisyjnych. Deklaracja została podpisana przez 36 miast i regionów, 11 producentów oraz 8 instytucji transportowych.
Po warszawskich ulicach jeździ coraz więcej autobusów wykorzystujących napęd alternatywny. To pojazdy hybrydowe, elektryczne, czy gazowe. Kupowane są wyłącznie jednostki o ekologicznym napędzie. Prowadzone są także inwestycje w infrastrukturę do ładowania tych pojazdów.
W stolicy niezwykle popularna jest ekologiczna komunikacja szynowa, aż 24 proc. wszystkich podróży transportem publicznym to przejazdy tramwajem. Co stanowi bardzo dobry wynik, w porównaniu z innymi dużymi europejskimi miastami. Popularnością cieszy się także metro, oraz kolej aglomeracyjna. Nowoczesny tabor, w większości zakupiony w ostatnich latach, jest przyjazny środowisku i niezwykle wydajny. Do powodzenia transportu szynowego przyczynia się również wspólny bilet ZTM-KM-WKD – oferta taryfowa, w ramach której posiadacze wybranych biletów Warszawskiego Transportu Publicznego mogą podróżować pociągami podmiejskimi na terenie metropolii.
Kierowcy zachęcani są do pozostawienia samochodu na parkingach Parkuj i Jedź (P+R) i kontynuowania podróży transportem publicznym. Z 15 tego typu obiektów mogą korzystać osoby posiadające ważne bilety krótkookresowe (dobowe, 3-dniowe, weekendowe) oraz okresowe (30- i 90-dniowe). Wkrótce w całej aglomeracji powstanie kolejnych 8 parkingów P+R.
Warszawa jest miastem przyjaznym rowerzystom. Od 2012 r. w stolicy działa Veturilo, system miejskich wypożyczalni najbardziej ekologicznego środka transportu – roweru, który wpisuje się w ogólnoświatowe tendencje związane z tzw. ekonomią współdzielenia. A popularność roweru stale rośnie – w 2015 r. Warszawskie Badanie Ruchu wykazało, że na rowerze odbywa się 3,8 proc. podróży niepieszych a obecnie udział ten szacuje się już na 5,5 proc.
Źródło: www.ztm.waw.pl