To już trzecia cześć relacji dr. Wojciecha Szymalskiego z wizyty studyjnej projektu ADAPTCITY w Rotterdamie.
Na zdjęciu tytułowym znajduje się przejście przez tory kolejowe do dzielnicy zwanej w skrócie ZOHO. Pierwszy tak duży projekt zrealizowany w Rotterdamie na zasadzie crowdfundingu, dlatego niemal każda deska tego drewnianego mostu oryginalnie miała wyżłobioną nazwę wspierającego projekt. Kładka ułatwia komunikację dzielnicy z centrum Rotterdamu, choć wcale nie jest dostosowana dla osób niepełnosprawnych a i do zmian klimatu także.
ZOHO to dzielnica aktywistów, jedna z najbogatszych w zielone dachy, ale także w małe inicjatywy na poziomie ziemi. Inicjatywom tym sprzyja obecność szkół, w tym uczelni artystycznej i gastronomicznej. Bliskość tej ostatniej szkoły skłoniła lokalnego filantropa (właściciela globalnej firmy produkującej stroje piłkarskie) do uruchomienia restauracji umieszczonej w starym wagonie kolejowym. Restauracja serwuje wyłącznie jedzenie wegańskie i wegetariańskie w większości korzystając z lokalnej produkcji żywność pochodzącej m.in. ze zlokalizowanego obok wagonu społecznego ogródka. W restauracji praktykują uczniowie wspomnianej szkoły gastronomicznej.
Mieszkańcy ZOHO aktywnie walczą z nadmiarem bruku w dzielnicy. Na zdjęciu efekty lokalnej akcji likwidacji betonu, w ramach której kilka miejsc parkingowych zamieniło się w zielony skwer z ławeczką. Inicjatywy tego typu są realizowane przy wsparciu urzędu miasta.
Z punktu widzenia adaptacji do zmian klimatu główną atrakcją ZOHO jest Benthemplein, czyli pierwszy w Rotterdamie (a może także w Europie i na świecie) tzw. plac wodny. Na Benthemplein problem nadmiaru wody deszczowej jest (dosłownie!) pokazany ludziom. Olbrzymi zbiornik uzmysławia z jakimi ilościami opadów musi dać sobie radę miejska kanalizacja w przypadku gwałtownych opadów.
Więcej o zbiorniku i opadach w następnym odcinku naszego cyklu.