Czas na drugą część relacji z tego wyjazdu studyjnego członków projektu ADAPTCITY do Rotterdamu, przygotowaną przez koordynatora projektu dr Wojciecha Szymalskiego.
Widoczne na zdjęciu tytułowym nowe budynki wykorzystują w pełni dach jako element mieszkalny, tzn. tarasy. Nie jest to realizacja koncepcji zielonych dachów w pełnym tego słowa znaczeniu. Ale Rotterdam dołożył swoją cegłę do rozwoju i popularyzacji koncepcji zielonych dachów. Takich dachów jest w mieście dużo, ponieważ większość budynków nie ma historycznych korzeni i tradycyjnych dachów spadzistych. W latach 2008-2014 funkcjonował w mieście program wsparcia dla tworzenia zielonych dachów. Rozwinął się on tak doskonale, że w 2015 roku odbył się całkowicie oddolnie festiwal zielonych dachów i z miejsca zdobył międzynarodową nagrodę dla jednego z najlepszych europejskich festiwali.
Władze miasta Rotterdam obawiali się, czy zielone dachy w ogóle będą popularne. Dachy nie są widoczne z poziomu ulicy (dlatego też nie mamy ich zdjęć), trudno do nich się dostać i nie wszystkie konstrukcje budynków mogą był łatwo przystosowane do użytkowania. Jednak program przyjął się, a Rotterdamowi pozostała po nim kategoryzacja funkcji dachów, które mogą one pełnić w przystosowującym się do zmian klimatu mieście. Funkcje dachów oznaczane są kolorami:
– niebieski – dach ma za zadanie zatrzymać jak najwięcej wody, przyjmuje się, że zatrzyma nawet 15-25 mm opadu na metr kwadratowy.
– zielony – dach ma za zadanie wzbogacać różnorodność biologiczną miasta.
– żółty – dach ma za zadanie produkować energię, zazwyczaj ze źródeł odnawialnych.
– pomarańczowy – dach ma za zadanie realizację funkcji transportowych, np. lądowisko helikopterów, ale także np. platforma do zrzutu ładunków przewożonych przez drony.
Najbardziej zagrożonym przez podnoszący się poziom wody miejscem Rotterdamu są wyspy, takie jak Noordereiland, na której tle prezentuje się jeden z pięknych holenderskich żaglowców. Wyspy na Mozie to jedynie miejsca, które nie są zabezpieczone przez wały przeciwpowodziowe, a mimo to wejścia do domów i podłogi parterowych mieszkań są tam na poziomie chodnika. Na Noordereiland już przełożono co bardziej wrażliwą infrastrukturę sieciową, np. sieci elektryczne na poziom sufitu pierwszego piętra.
Rowery, rowery, rowery, to także środek transportu, który w Rotterdamie uważają za element adaptacji do zmian klimatu.
Czasem nawet drogi rowerowe są szersze od ulic, jak przed wejściem na kolejowy Dworzec Centralny. Przed nowym dworcem nie ma parkingów dla rowerów, bo te schowano pod ziemię.
Że też ich nie zaleje?