IX Klimatyczne Forum Metropolitalne pokazało siłę metropolii. Skoordynowane działania w aglomeracji poznańskiej koncentrują się m.in. na planowaniu przestrzennym, gospodarowaniu wodą i transporcie publicznym.
Nowości w zakresie zmian klimatu
Pierwsza sesja już tradycyjnie przybliżyła uczestnikom problem zmian klimatu oraz rozwiązania, które proponuje w projekcie ADAPTCITY m.st. Warszawa. Przedstawiono informacje z pierwszej ręki, bo od prof. Zbigniewa Kundzewicza (członka m.in. IPCC) oraz dr Iwony Pińskwar (PAN), na temat aktualnego stanu wiedzy i zmianach klimatycznych. Premierę miały także zrekonstruowane przez prof. Leszka Kolendowicza spójne informacje o zmianach temperatury na terenie Poznania od roku 1848. W ostatnich 30. latach tempo ocieplania się niektórych miesięcy czy pór roku w Poznaniu jest imponujące i wynosi nawet 7-10 st. C na 100 lat. Ta analiza statystyczna dobrze wpisywała się w aktualną pogodę, która 16 i 17 kwietnia 2018 roku utrwalała krajowy rekord średniej temperatury dla miesiąca kwietnia. Prezentacje z Warszawy dopełniały tematykę tej sesji, ale też otwierały dalszy ciąg tematów konferencyjnych. Wojciech Szymalski wybiegł poza problematykę map klimatycznych m.st. Warszawy podając głębokie uzasadnienie dla ich zastosowania w konieczności przeniesienia rozważań dotyczących adaptacji na poziom planowania przestrzennego.
O adaptacji w Poznaniu
Sesja druga dotyczyła głównie rozwiązań planowanych lub stosowanych w Poznaniu. Dowiedzieliśmy się, że można zgromadzić bardzo dużo wody deszczowej w zlewni Potoku Junikowskiego. Dowiedzieliśmy się także, że powstaje całościowa strategia gospodarowania wodą deszczową dla aglomeracji poznańskiej. Priorytetem tej strategii jest działanie na terenach już zagospodarowanych, gdzie liczba zagrożeń podtopieniami jest wciąż duża oraz tam, gdzie planowany jest dalszy intensywny rozwój zabudowy. Poznaliśmy także bardzo pozytywne wyniki programów termomodernizacji budynków publicznych w Poznaniu, które osiągały ponad 60% wskaźniki redukcji emisji gazów cieplarnianych i ok. 75% redukcje kosztów eksploatacji budynków. Z dyskusji pomiędzy burmistrzami gmin z terenu metropolii dowiedzieliśmy się, że podejście mieszkańców do inwestycji adaptacyjnych może być bardzo zróżnicowane.
Planowanie, planowanie, planowanie…
Drugiego dnia ciężar dyskusji całkiem przeniósł się na zagadnienia planowania przestrzennego. Bardzo ciekawym wykładem było przedstawienie studium uwarunkowań i analizy kierunków zagospodarowania dla metropolii poznańskiej. Było to w istocie pierwsze ćwiczenie w Polsce z wykonania bilansu terenów do zabudowy względem potrzeb, w dodatku wykonane w skali przekraczającej tradycyjne podziały pomiędzy gminami. W kolejnych prezentacjach okazało się także, że Poznań jest w stanie skutecznie ochraniać od zabudowy swoje kliny nawietrzające za pomocą planów zagospodarowania. Natomiast zagrożeniem dla wykonywanej przez ostatnie dziesięciolecie mozolnej pracy planistycznej stanowi projekt ustawy deweloperskiej. Ciekawe zaprezentował się także projekt CONNECTING Nature, który znalazł skuteczne metody edukacji ekologicznej na temat ogrodów przydomowych w dużym mieście. Ogrody takie będą realizowane w Poznaniu przy przedszkolach i szkołach w formule otwartej dla mieszkańców. Z dyskusji warto chyba najbardziej zapamiętać niemoc na jaką natrafia ze strony administracji krajowej pomysł stworzenia zintegrowanych baz danych na poziomie metropolitalnym dla potrzeb planowania przestrzennego.
Wspólna odpowiedzialność za rozwój
Na koniec konferencji przeprowadzona została duża kwerenda pomysłów na adaptację do zmian klimatu za pomocą formuły World Cafe. Całości ćwiczenia i konferencji przewodził prof. Andrzej Mizgajski. W spotkaniu w Poznaniu uczestniczyło ponad 130 osób, co jeszcze bardziej potwierdza pozytywną rolę współpracy w aglomeracji poznańskiej. Jeśli bowiem czegoś nam tej chwili bardziej potrzeba w procesach rozwojowych naszych miast i wsi, to interdyscyplinarnych i międzysektorowych dyskusji. Odpowiedzialność za rozwój niestety w coraz większym stopniu ucieka do politycznych gabinetów i coraz bardziej zależy od indywidualnych, sektorowych decyzji, podczas gdy rozwój jest przecież zawsze czymś więcej niż tylko sumą naszych dążeń. Z tym przesłaniem pojedziemy w maju do Białegostoku.